Po niespełna miesiącu (!!!) moje ryby zaczynają wychodzić z kryjówek. Co prawda nie pływają swobodnie po akwarium, a siedzą w kokosach, ale i tak udało mi się je sfotografować. Jakość nie najlepsza, ale z racji że to ich pierwsze wyjście z korzeni (przynajmniej przy zapalonym świetle) , nie ma co marudzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz